Dziś Międzynarodowy Dzień Pizzy 🙂 Próbowałam sobie wyobrazić nasze życie bez pizzy, oj byłoby trudno, bo nie ma nic lepszego od domowej pełnej blachy wybornego drożdżowego ciacha z sosem pomidorowym pieczarkami i szynką 🙂
Każdy z członków naszej rodzinki ma swoją ulubioną pizze, ja uwielbiam hawajską, a także z owocami morza lub tuńczykiem, Ania lubi z salami i szynką, Wojtek z pieczarkami, a tata diabelską z papryczkami jalapeno, zawsze mnie zastanawia jak można jeść coś tak ostrego, że ciężko wyczuć jakiekolwiek inne smaki 😉
Pamiętam z mojego dzieciństwa również pizzę przegotowywaną przez mamę z grzybami leśnymi, serem i ketchupem. W czasach PRL był to prawdziwy rarytas i jedyny dostępny fast food, poza zapiekankami z pieczarkami w budce za rogiem 😉
Myślę, a nawet jestem pewna, że pizza nigdy nie zginie z naszego jadłospisu, bo nie ma większej przyjemności niż wyśmienity mały trójkącik z ciągnącym się serem 🙂
Osobiście UWIELBIAM pizzę i nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby nie podzielać tej opinii.. A właściwie, to nie wyobrażałam sobie – jeszcze do niedawna. Bo okazało się, że jedna z uczennic mojej klasy NIE LUBI PIZZY! I podczas wypadu do pizzerii z dziećmi, ona siedziała przy stoliku i zajadała swoje kanapki. To był dla mnie prawdziwy szok :O